Najstarszy cyprys 2600 lat
Najstarszy cyprys 2600 lat
ziem bez ziemi ziem bez ziemi
1128
BLOG

Tajwan - osobliwości

ziem bez ziemi ziem bez ziemi Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

 Tajfuny.

 Złapał nas tajfun. Tajwanem trzęsie na boki jak rozdygotaną łajbą na zbałwanionym oceanie. Wściekłe fale zderzając się wzajemnie rozbryzgują się z hukiem w każdą stronę, grzebieniami sięgając niepokojąco wysoko. Wbijają się w ląd pod każdym kątem, podchodząc wyżej i wyżej. Środek cyklonu zbliża się nieubłaganie, w telewizji prezentują co chwilę skorygowaną trajektorię wielkiego wiru. Cyklon swoim rozmiarem zakrywa prawie całe wschodnie wybrzeże. Centrum minie nas o włos. Deszczem leje zdrowo, woda wdziera się wszędzie, wieje bardzo mocno, w porywach zajebiście. Dudniący świst wiatru zdominował całe słyszalne spektrum, czasem przedziera się jakiś huk. Tajfun, czyli „huragan z Tajwanu” nawiedza wyspę regularnie. Dzisiejszy nazywa się Matmo. Żywioły wiatru i wody wiją się w szalonym tańcu, ludzie pochowali się w domach, zwierzęta w norach i dziuplach, owady zamilkły.

Jedzenie. Jedna z najpotężniejszych broni Tajwanu. Od restauracji luksusowych, poprzez bary aż do jedzenia ulicznego. Pyszne, wspaniałe, wyjątkowe, bogate, różnorodne. Kumulacja twórczości kulinarnej Tajwanu jest niezaprzeczalną osobliwością na skalę światową. Można wpaść tutaj jak do czarnej dziury, zjeść jeden posiłek i zostać na kilka lat. Jeżeli kogoś interesuje doświadczanie smaków, to Tajwan jest obowiązkowym przystankiem. Rozpusta pełną gębą. Jest nawet sławny akcent polski. Dwie (może nawet już trzy) rodziny polsko-tajwańskie wypiekające polskie ciasta i ciasteczka pod szyldem „polski tato”. Były już wywiady w telewizji i nawet napaść zawistnej konkurencji. Sprzedają na tak zwanych „nocnych rynkach”, czyli jedz i pij całą noc, spacerując od straganu, do straganu. Żadna część zwierzęcia, ryby, czy rośliny się nie marnuje. Tajwan udowodnił, że można zjeść wszystko z niepowtarzalnym smakiem!

Owoce to kolejne wcielenie Tajwanu, są tu takie, jakich szukać trudno w innych miejscach. Odwiedzamy wioskę „Mango”. Wita nas pomnik Mango, stragany z mango, soki z mango, suszarnie mango, lodziarnie mango, kawiarnie mango. Wszyscy jedzą mango. Zamawiamy talerz owoców. Inne jakieś niewyraźnie, blade, mango rozświetla talerz czystym złotem, rozpuszcza się słodkim, acz odświeżającym smakiem. Kupiliśmy dwa pełne kosze owoców, około 30 sztuk za 60PLN. Zebrała się grupa okolicznych znawców aby wybrać dla nas najlepsze. Te z czarnymi kropkami są najsłodsze...

Wyjątkowy ogród orchidei. Gdy miał 13 lat skrystalizowała się jego pasja. Hodowla orchidei. Poszedł w tym kierunku, przez przeciwności i trudności, szedł wiele lat. Chciał zebrać orchidee z całego świata w jednym miejscu i pokazać to ludziom, za darmo... Udało się. Są kwiaty, których już nie ma w innych miejscach. Potężna, przeszło trzydziestoletnia roślina z Nigerii, zostały tylko 3 na świecie, w Nowym Jorku, Szanghaju i tutaj. Syn właściciela, z uśmiechem dodaje, że tylko tutaj można zobaczyć bez myta. Mówi, że zakwitła właśnie drugi raz w swoim długim życiu. Mamy szczęście, w Nigerii jej kwiatów już nikt nie podziwia... Każdy kwiat ma swoją opowieść, wiele odznaczone medalami, orderami, nagrodami. Jest narodowy symbol Panamy (w Panamie już nie rośnie), kiedyś ogród odwiedził prezydent Panamy, nie rozpoznał symbolu swego kraju... Ogród dumnie otwierają zdjęcia zacnych gości, prezydenci i premierzy Tajwanu, Holandii, Japonii.

Święte Alishan. Wspaniałe kilku-tysiącletnie czerwone cyprysy. Najstarszy ma 2600 lat, zdrowy, silny, doniosły, magiczny, potężny. Jak olbrzymia kolumna gigantycznej budowli. Wiekowe i olbrzymie czerwone cyprysy podtrzymują sklepienie niebieskie. Większość łatwo dostępne dla zdumionych gapiów, najstarszy ukryty za 40 minutowym marszem. Wydaje się że blisko, a i tak docierają tylko nieliczni. Niewysłowiony majestat paraliżuje hałaśliwy tłum. Na króla cyprysów, w powszechnym głosowaniu, wybrany został 2300 letni potężny kuzyn. On, wśród 30 innych olbrzymów, przyjmuje tłumy hojnie, powstrzymując je przed inwazją na spokój Najstarszego.

Tajfun się skończył, mkniemy samochodem przez połamane drzewa i powywracane znaki. Przystnek w starych japońskich gorących źródłach. Odprężająca kąpiel w prywatnych kabinach, wyglądem pamiętających jeszcze japońskich żołnierzy... 

O gorących źródłach w kolejnym odcinku.

Zobacz galerię zdjęć:

Ocean w objęciach tajfunu.
Ocean w objęciach tajfunu. Nigeryjska Orchidea ogród orchidei Wschód słońca, góry Sheipa

co by nie napisać i tak nie byłoby to zgodne z rzeczywistością...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości