Anchorage, downtown. Zbz
Anchorage, downtown. Zbz
ziem bez ziemi ziem bez ziemi
1699
BLOG

Dzika Alaska, część I

ziem bez ziemi ziem bez ziemi Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Powierzchniowo około 5.5 razy większa od IIIRP, i leciutko ponad 700 tysięcy mieszkańców. Reszta do lasy, tundry, góry, łąki, niedźwiedzie białe, brązowe i czarne, wilki, rosomaki, łosie, górskie owce, świstaki i inne rogato-kopytne... Zimą długo ciemno i dużo śniegu, latem ciepło i długo jasno. System dróg ubogi, większość miejsc dostępna albo pieszo (wiele dni, tygodni, miesięcy), albo zaprzęgiem z psami, albo statkiem, albo samolocikiem. Te ostatnie przez miejscowych nazywane komarami, bo dużo ich i bzyczą bezustannie przecinając niebo w każdym kierunku.

Powyższy akapit zapewne wystarczył by na potwierdzenie dzikości Alaski, ale to nie wszystko... Skrajny pogodowy cykl roczny, rządzi fauną, florą oraz ludzką psychiką. Od nieskończenie długich nocy, zabójczego zimna i nieprzeniknionych zwał śniegu do niekończących się dni, intensywnego słońca i pięknej pogody. Kłopoty ze spaniem cały rok... Zimą nie ma sensu opuszczać jaskini, latem nie trzeba się nigdzie śpieszyć, bo noc i tak nie nastanie...

Idę ulicą, cel Walmart i zakup butli z gazem, słońce wysoko wisi, gorąco, godzina 11 wieczorem. Wracam, jasno, ciepło, 11:30 wieczorem, dzieci i te mniejsze (2-3 letnie) biegają po ulicy bawiąc się jakby była 11 rano. Musiały dobrze się wyspać i wynudzić zimą, teraz nadrabiają.

Kraina dzika, więc i ludzie muszą się jakoś tam odnaleźć. Broń może kupić każdy i praktycznie wszędzie. Przystanąłem na stoisku z bronią, pistolety, strzelby, karabiny maszynowe. Nie drogo od $400 za pistolet do $2000 za karabin wielkości nogi dorosłego człowieka. Zezwolenia nie trzeba, proszę, dziękuję, do widzenia. Zakładasz karabin na plecy i wychodzisz ze sklepu. Na ulicy mężczyźni często maszerują z giwerą przyczepioną, klasycznie na pasku, lub bardziej fikuśnie na udzie. To na mieście, w bardziej dziewiczych terenach, dzieciak na rowerze ze strzelbą na plecach nikogo nie dziwi...

Aby kupić piwo, trzeba mieć skończone 21 lat. Za zakup piwa „nieletniemu” grozi sroga kara. Pani przy kasie sprawdza z „dowodu” każdego, nawet przygarbionych, siwych ludzi. Takie prawo... Broń można kupić od 16 roku życia. Jeżeli masz mniej, może ci ją kupić ktoś starszy. Najprawdopodobniej nikt nie zapyta o dokumenty. To jest legalne. Takie prawo... Teraz już wiem, dlaczego kosmici nigdy nie lądują na Alasce ;).

Z Anchorage (największe miasto Alaski, zamieszkuje je ponad płowa całej ludności Stanu) uciekamy szybko, bo i po co tu siedzieć. W centrum miasta kupuję mapę pobliskich gór. Sklep mieści się w budynku federalnym. Wartownicy sprawdzają mnie od góry, do dołu, zaglądają nawet w buty, bo metalowe elementy piszczą w pobliżu detektora metali... Potem, w autobus miejski, potem trochę piechotą, trochę z miłym człowiekiem autostopem i po kilku chwilach stoimy na granicy z dziczą. Miejscowy kierowca pyta:

- gaz na niedźwiedzie jest ?

- nie ma.

Odpowiadam i znikamy na szlaku...

Zobacz galerię zdjęć:

Kolega Łoś. Zbz
Kolega Łoś. Zbz Kilka chwil od Anchorage, na szlaku. Zbz Po 23-ciej... Zbz

co by nie napisać i tak nie byłoby to zgodne z rzeczywistością...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości